Oto jedna z moich zakopiańskich zdobyczy. Jak mówiłam, parę dodatków zawracało w głowie.
Poszukiwanie kapelusza zakończone. Postawiłam na klasyczny, czarny bo i cena mi się spodobała, a klasyka zawsze jest na topie.
Biegnę leczyć się z ogromnego kaca , którego ciężko się pozbyć.
Moje zdjęcia:
niedziela, 12 czerwca 2011
piątek, 10 czerwca 2011
Bardzo miła wycieczka, grafik był mocno napięty, ale widoki wszystko zrekompensowały. Po raz trzeci zakochałam się w tych górach. Z takim krajobrazem mogłabym budzić się co dzień, jednak jak przekazał nam przewodnik w czasie halnego liczba samobójstw wzrasta o x. Bałabym się, że wraz z poniedziałkiem dostałabym małpiego rozumu. Krupówkowa biżuteria i dodatki zachęciły mnie do kolejnych zakupów. Biżuteria zawsze pochłania mnie w całości.
Powracając do zdjęć, to chciałam pochwalić się moim nowym nabytkiem, a mianowicie marynarką z sh.
Kilka moich ostatnich zdjęć :
autoportrety;
niedziela, 5 czerwca 2011
czwartek, 2 czerwca 2011
Poranna niemoc zamieniła się diametralnie wraz z przysyłką, której w ogóle się nie spodziewałam.
Obiektyw i od razu pierwsze głupie zdjęcia, musiałam ująć byle co aby zaspokoić niecierpliwość.
Chcę zdjęć !
A to moja perełka. Narazie wygląda jak wygląda, to dopiero drugi dzień.
Tatuaż zawsze wywoływał pozytywne emocje we mnie, ale od teraz sądzę, że to coś wspaniałego.
Ten niewielki ból nie odzwierciedla tego co jest potem. Polecam wszystkim, którzy się wahają.
Być może było tak dobrze, bo byłaś przy mnie :*
Nieopisane uczucie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)