niedziela, 17 kwietnia 2011






Poranne przygotowania umila "Stara muzyka". Junior Stress dodał trochu energii, aż ciężko pomyśleć jak długo go nie słuchałam.
Marzę o słońcu. Chce znów poczuć wspaniałą aurę, mieć czas na wszystko o czym marzę. Może moja głowa wtedy by się odświeżyła. Za dużo się w niej piętrzy bzdur.
Lecę przed siebie, czas spełnić wszystkie dzisiejsze obowiązki i przyjemności.

1 komentarz:

Dziękuje za każde mile słowo, ale i konstruktywna krytykę.
Hejterom środkowy palec !